Nowy pomysł prawny zakłada konieczność zabiegania od odbiorców o oddzielne zgody względem poszczególnych kanałów marketingowych. W ubiegłym tygodniu propozycja rządowa trafiła do Komitetu do Spraw Europejskich. W praktyce oznacza to, że odbiorca, z którym firma będzie chciała się kontaktować musi zgodzić się na wykorzystanie konkretnych kanałów komunikacji – a tych jest coraz więcej. Bardzo możliwe, że przedsiębiorców już niedługo czeka konieczność rozgraniczania oraz pozyskiwania wielu zgód od jednego odbiorcy na różne kanały komunikacji jak: mail, sms, czy rozmowa telefoniczna.
Ponadto zgody, które zostały wydane wcześniej, a nie będą się wpisywały ze swoim „pierwotnym” wyrażeniem w myśl nowych przepisów, przestaną obowiązywać. Jest to problem, ponieważ poszczególne kanały często nie były precyzowane, a użytkownik wyrażał zgodę „globalną” – odnoszącą się do wszystkich kanałów komunikacji.
Pozyskiwanie nowych zgód może stać się dużym problemem zarówno dla przedsiębiorców, jak i odbiorców, którzy nagle mogą zostać bombardowani formularzami do odhaczenia, żeby móc otrzymywać informacje o firmie, produkcie lub usłudze. Stwarza to niebezpieczeństwo dużego odpływu kontaktów z posiadanej bazy firm. Wykorzystywanie kanałów komunikacji online to konieczność w czasie pandemii. Przedsiębiorcy mogą zostać nagle postawieni pod ścianą i zmuszeni do modernizacji całych swoich baz odbiorców, które niejednokrotnie idą w wiele tysięcy.
Źródło: str. 128 i 25; https://bit.ly/37PsqX7
Odpowiedz