Internet, jako środek komunikacji, może się pochwalić największym przepływem treści. Codziennie rozpowszechniane są miliony informacji – zarówno z oficjalnych źródeł, jak i opublikowanych przez zwykłych plotkarzy.
Gdy chcemy wyłuskać z dużej ilości materiałów coś konkretnego, stajemy przed poważnym wyzwaniem.
Będąc świadomym tego problemu, zespół iPresso opracował mechanizm monitoringu Internetu. Narzędzie, które ułatwi nam sprecyzowanie tego, czego szukamy w natłoku informacji, a następnie przedstawi wyniki w formie raportu.
Potrzeba
Przeróbmy to na przykładzie.
Załóżmy, że szukamy informacji na temat Wigilii 2012.
Wpisujemy więc interesującą nas frazę oraz określamy gdzie chcemy, żeby była monitorowana.
Do wyboru mamy tutaj Internet jako całość, poszczególne media społecznościowe, ale i telewizję, radio czy prasę. W tym przypadku ograniczmy się jednak do Internetu.
To w zasadzie wszystko co musimy zrobić. Teraz wystarczy odczekać kilka minut (czynność powtarzana jest co pewien czas), aż mechanizm iPresso zbierze niezbędne informacje.
Wynik
Po chwili otrzymujemy kilka pierwszych raportów. Następnego dnia mamy już pokaźną ich ilość.
Przyjrzyjmy się więc samym efektom monitoringu.
W pojedynczym raporcie kluczowym elementem jest fragment tekstu, który odnosi się bezpośrednio do wyszukiwanej frazy. Dodatkowo dysponujemy adresem strony internetowej, w której system odnalazł interesujący nas wpis.
Co jednak gdy raporty przeglądamy po pewnym czasie i dana strona nie jest już dostępna?
W tym momencie z pomocą przychodzi mechanizm zrzutów ekranu. Jak on działa?
Otóż w momencie znalezienia szukanej frazy w sieci, gdy tylko jest to możliwe, wykonywana jest kopia strony. Otrzymany w ten sposób obrazek możemy przeglądać w dowolnym momencie.
Co więcej, mechanizm postara się również zaznaczyć na obrazku fragment tekstu, w którym pojawiło się poszukiwane wyrażenie!
Pozostało jedynie zapoznać się z treścią raportu.
W ten oto sposób otrzymujemy kompletne narzędzie do monitoringu, które zastępuje nam godziny spędzone na przeszukiwaniu Internetu. To, jak go użyjemy, zależy tylko od nas.
Wymienione funkcje, to oczywiście nie wszystko co potrafi iPresso w kwestii monitorowania. O pozostałych jednak napiszemy innym razem.
Odpowiedz